Z okazji urodzin postanowiłam przygotować tort. Plan był taki, że miał nadawać się do zjedzenia przez samego solenizanta, koty, jak i ludzi. Ostatecznie goście się na niego nie skusili, ale Herosowi bardzo smakował. Prezentował się tak:
Po zjedzeniu kawałka tortu przyszedł czas na prezenty! Heros dostał wieeelki gryzak, zabawki i ubranko.
Zabieram się za świąteczne przygotowania, a Herosek będzie obgryzać swój prezent ;) W przerwie wybierzemy się na spacer, żeby przetestować nowe zabawki! Więcej o prezentach, oraz przepis na mięsny tort w kolejnym poście. Wesołych Świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz