Heros

Heros

niedziela, 26 lutego 2017

Recenzja Beco Bone od Beco Pets

Zapraszam na recenzję jednej z najnowszych i najfajniejszych zabawek Herosa. Mowa o kości od Beco Pets, którą testujemy od początku grudnia ;)


Beco Bone to zabawka stworzona z naturalnego kauczuku i włókien łuski ryżu. Według producenta jest bardzo wytrzymała, elastyczna i bezpieczna dla psa. Wystepuje w 3 rozmiarach: S (12 cm), M (17,5 cm) i L (22 cm). Dostepne są trzy kolory: niebieski, zielony i rożowy. Kość w rozmiarze M i L posiada otwór na smakołyki. Ponadto zabawka pachnie wanilią. Można ją kupić TU, a także w kilku wybranych internetowych sklepach zoologicznych. W sklepach stacjonarnych nigdy jej nie widziałam. 





Nasza kość jest w rozmiarze L, w kolorze zielonym. Kupiłam ją używaną, nosiła już ślady zębów, a zapach wanilii był już prawie niewyczuwalny. Mimo to kość wciąż trzyma się bardzo dobrze i jest dla Herosa bardzo atrakcyjna! Służy nam głównie do napełniania jedzeniem, zarówno suchymi smakołykami jak i karmą mokrą. Wydobycie dobrze upchniętych lub zamrożonych przysmaków zajmuje sporo czasu. Kość jest gryziona, ciamkana, wylizywana i podrzucana ;) Ma sporo śladów po zębach, ale nie są one głębokie. Nie ma mowy o żadnych odstających fragmentach, które mogłyby zostać odgryzione i połknięte, a tym bardziej o rozgryzieniu zabawki. Myślę, że kość można uznać za niemal niezniszczalną, zwłaszcza że przed Herosem bawił się nią przez dłuższy czas sporo większy i silniejszy pies! ;) 





Plusy i minusy:
+ bardzo trwała
+ miękka i elastyczna
+ bezpieczna, wykonana z naturalnych materiałów i pozbawiona toksyn
+ wybór 3 rozmiarów i kolorów
+ przyjemny zapach
+ miła w dotyku
+ zabawka uniwersalna, może służyć jako gryzak do samodzielnej zabawy, do wypełniania jedzeniem, a nawet do aportowania
+ łatwa do utrzymania w czystości, wystarczy wypłukać pod bieżącą wodą 

- wysoka cena dużych rozmiarów
- dostępna tylko przez internet (?)

Kość zdobyła wyróżnienie w Top For Dog 2016, moim zdaniem całkowicie zasłużenie ;) Polecam! 

4 komentarze:

  1. Tajga pewnie wzgardziłaby taka kością, podobnie jak całą reszta zabawek do żucia, które można wypełnić żarciem. Moja suka totalnie nie rozumie po co się wysilać "jak se tam cos wepchnełaś to i se sama wyciąg a nie mnie każesz :P" Ewentualnie słyżyłaby u nas jako aport, bo do tego wszytsko się wg Tajgi nadaje, ale nie za taka cene :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na zabawkę tylko do aportowania rzeczywiście byłoby za drogo :P

      Usuń
  2. Myślałam nad kupnem jakiejś zabawki,którą można wypełniać jedzonkiem,może się na nią skuszę :)
    Pozdrawiam
    ironniesamowitypies.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, to fajna alternatywa dla konga, chociaż jedzonka mieści się w niej trochę mniej ;)

      Usuń