Heros

Heros

niedziela, 2 października 2016

Charcie sporty

Dziś kilka słów o psich sportach, zarówno takich typowo charcich, jak i tych, które charty po prostu z powodzeniem trenują i do których mają szczególne predyspozycje. Nie jestem w tej dziedzinie specjalistką, bo z Herosem żadnego sportu "na poważnie" nie uprawiamy. Ten post będzie próbą uporządkowania mojej wiedzy, a przy okazji mam nadzieję, że może Wy dowiecie się czegoś nowego. Zaczynamy!

Kaganiec mam, mogę iść na wyścigi? 

1. Wyścigi torowe chartów.
To sport bardzo widowiskowy, znany, najbardziej się z chartem kojarzący, ale też najbardzej kontrowersyjny. W takich wyścigach biorą udział tylko charty, zarówno malutkie charciki włoskie, whippety, jak i najszybsze psy świata - greyhound'y :) Wyścigi odbywają się na specjalnym torze, a psy wypuszczane są z boksów startowych. Maksymalnie sześć psów na raz ściga się na dystansie od 250 do nawet 900 metrów. Odległości te są zależne od rasy i określone przez odpowiednie regulaminy. Szerokość samego toru to 6 metrów na odcinkach prostych i 8 metrów na łukach. Charty muszą w trakcie biegu nosić kagańce i być ubrane w czapraki z numerami. Psy gonią sztuczny wabik, umocowany do linki lub specjalnej szyny. Charty, aby brać udział w takich wyścigach muszą być wpisane do księgi rodowodowej uznawanej przez FCI, mieć ukończone 15 miesięcy (charciki włoskie i whippety) lub 18 miesięcy (inne charty), a także zdobyć licencję wyścigową. Psy z taką licencją moga brać także udział w coursingach (wyścigach terenowych), ale w odwrotną stronę to już nie działa - licencja terenowa nie umozliwia udziały w wyścigach torowych. Wyścigi torowe to sport wkorzystujący naturalne predyspozyce chartów, jednak psy biorące w nich udział muszą być do nich bardzo dobrze przygotowane i wytrenowane, bo o kontuzje nie jest trudno. Karierę sportową charty kończą najpoźniej w wieku 8 lat. Dlaczego sport ten budzi wiele kontrowersji? Bo w niektórych krajach (przykładem może być Hiszpania i hiszpański chart galgo) psy traktowane są jak maszyny do zarabiania pieniędzy, intensywnie eksploatowane jak rzeczy, a po zakończeniu kariery sportowej często są porzucane lub usypiane :( Na szczęście istniają fundacje niosące pomoc i szukające nowych domów dla takich "emerytowanych" sportowców.

2. Coursing - wyścigi terenowe. 
Coursing to bieg, w trakcie którego dwa psy tej samej rasy gonią wabik ciągnięty na lince. Psy sa puszczane z ręki na odpowiedni znak. Wyścig odbywa się w naturalnym terenie np. na łące, która musi byc jednak odpowiednio przygotowana, pozbawiona niebezpiecznych elementów takich jak dziury czy ostre kamienie, a naturalne przeszkody typu rowy czy drzewa muszą byc dobrze widoczne. Trasa biegu ma 600-800 metrów dla charcików włoskich i whippet'ów, a 800-1000 metrów dla pozostałych psów. Psy musze nosić kagańce i czapraki. W trakcie gonitwy oceniane i odpowiednio punktowane (max 20 punktów) są szybkość, zaciętość, inteligencja, zręczność i kondycja. Każdy pies biegnie dwa razy, a trasa jest zmieniana po pierwszym biegu. Sport ten nie jest zarezerwowany tylko dla chartów, ale w praktyce to głównie one biorą udział w biegach ;) Limit wiekowy jest taki sam jak w przypadku wyścigów torowych i oczywiście potrzebna jest licencja. W trakcie zawodów organizowane są także biegi, w których udział moga brać mix'y chartów, a szczególnie psy w potrzebie, szukające domu :)

3. Agility. 
Popularny i widowiskowy sport dla niemal wszystkich psów, bez względu na to, czy są rasowe czy nie. Polega na pokonywaniu przez psa specjalnego toru przeszkód zawierającego takie elementy jak tunele, kładki, ścianki, koła, stacjonaty czy slalom. Przeszkody muszą być pokonywane w określonej kolejności, a odpowiednie nakierowanie psa (głosem i gestem) należy do przewodnika. W zawodach brać udział mogą wszystkie psy, które są zdrowe i ukończyły 18 miesięcy. W agility są trzy kategorie ze względu na wielkość psa (S, M i L) i cztery ze wzgledu na stopień trudności (A0, A1, A2 i A3). Jest to sport wymagający szybkości, zwinności, dobrej kondycji fizycznej i psychicznej psa, a także odpowiednich umiejętności przewodnika. Świetnie w agility radzą sobie takie rasy jak border collie czy owczarek australijski, a z chartów sukcesy odnoszą szczególnie whippet'y :)

4. Dogfrisbee.
Sport ten polega na rzucaniu specjalnym dyskiem i łapaniu go przez psa. Brzmi bardzo prosto, ale wymaga przygotowania przedwodnika (nauka rzutów), jak i psa. We frisbee można wyróżnić kilka dyscyplin np. Dogdartbee, Longdistance czy Freestyle. W zawodach mogą brać udział wszystkie psy (także nierasowe), a ich podział nastepuje ze wględu na wzrost. Przedwodników dzieli sie natomiast ze względu na wiek - jest klasa junior (do 14 lat), senior (powyżej 50 lat) i open (wszyscy pozostali). Jako ciekawostkę podam fakt, że w pierwszym w historii pokazie agility wziął udział whippet o imieniu Ashley :) Do dziś whippet'y radzą sobie świetnie w tym sporcie, dzięki ich szybkości i zwinności.

5. Flyball.
Jest to sport drużynowy na zasadach sztafety. Zadaniem psa jest pokonanie toru czterech przeszkód (których wysokość dostosowana jest do wzrostu psów w drużynie), uruchomienie wyrzutni piłek, złapanie piłki i powrót z nią do linii startu. W jednej drużynie są cztery psy + maksymalnie dwa rezerwowe. Druga drużyna startuje na torze obok. W zawodach mogą brać udział zdrowe psy w wieku powyżej 15 miesięcy. Sport ten wymaga nie tylko szybkości i zwinności, ale także odporności na stres i umiejętności skupiania się w trudnych warunkach, ponieważ zawodom towarzyszą wielkie emocje. Flyball trenuje brat Herosa - Ozzy :) Pozdrawiamy i życzymy sukcesów!.

Jestem niepokonanym psem wyścigowym!

To oczywiście nie wszystkie dyscypliny sportowe, w których charty biorą udział, ale wybrałam takie, które najlepiej wykorzystują ich predyspozycje i w których znane mi charty odnoszą największe sukcesy. Czy Wasze psy uprawiają któryś z tych sportów? Czy chcecie poczytać o pozostałych sportach kynologicznych? Piszcie w komentarzach! A już niedługo post o tym, dlaczego Heros nie trenuje żadnego z tych sportów i czy planujemy to zmienić ;)

4 komentarze:

  1. Słyszałam kiedyś opinię, że coursingi, przynajmniej w Polsce, są znacznie bardziej kontuzyjne niż wyścigi torowe, ze względu na często kiepskie warunki. Jak to z tym jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, no niestety zdarza się, że teren na którym odbywa się coursing nie jest odpowiednio przygotowany i mają miejsce wypadki, szczególnie wśród najmniejszych i najdelikatniejszych charcików włoskich.

      Usuń
  2. Z frisbee to nieco uproszczone ;) na Dog Games, czy Latających Psach (nie jestem pewna) nie ma podziału na wielkość psa ;) zawodnicy wiekowo też nie są podzieleni, w rzutach dystansowych jest podział na płeć. Konkurencji jest więcej niż napisałaś, ja sama mimo, że od roku mocniej w tym siedze nie ogarniam wszystkiego. Od przyszłego roku wchodzą kolejne zmiany, super, że dogfrisbee tak ładnie się rozija w Polsce. Nie podoba mi się tylko fakt, że dzieci na siłę z każdym psem ćwiczą frisbee... jamnkowate, buldożki, starsze, otyłe labki - do tego sportu pies musi mieć pewe fizyczne predyspozycje wg mnie, inaczej mozna mu zaszkodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam, co wiem o takich ogólnych zasadach i konkurencje podałam tylko przykładowe ;) Muszę poczytać trochę o tych zmianach, żeby się doedukować. Rozwój tego sportu rzeczywiście jest na plus, ale też przez to staje się coraj modniejszy i każdy chce trenować, też mi się to nie podoba...

      Usuń